To był bardzo upalny dzień, na szczęście o godzinie 19 było
już trochę chłodniej dzięki czemu bez przeszkód udało się przeprowadzić
pierwszy trening biegania naturalnego. Frekwencja była bardzo dobra, ponieważ
na zajęciach pojawiło się 9 osób, za zainteresowanie bardzo dziękuje. Jest mi
niezmiernie miło, że doceniacie to co robię i promuje czyli bieganie naturalne.
Pokochałem ten styl biegania i zrozumiałem, że daje mi to niesamowitą radość,
którą chciałbym się z wami dzielić. Dzisiaj w jakimś stopniu udało się
przekazać część wiedzy jaką nabyłem od czasu kiedy zacząłem biegać w sandałach
(czy też bez nich). Trening zaczęliśmy od ćwiczeń rozluźniających ścięgna i
stawy. Jest to nieodłączny element, który powinien towarzyszyć każdemu
treningowi. Dzięki temu nie musimy obawiać się niepotrzebnych strzyknięć czy
ociężałości i spiętego ciała. Po zakończeniu tej części, wykonaliśmy ćwiczenia
na technikę, a następnie przystąpiliśmy do biegania. Tempo było spokojne i
odpowiednie dla całej grupy. Dla części osób bieganie na boso było czymś nowym
i ciekawym. Odnosili uczucia, całkiem inne niż do tej pory w obuwiu biegowym. Podłoże
było bardzo przyjemne, ponieważ była to świeżo skoszona murawa na boisku
piłkarskim. Po części biegowej nadszedł czas na ćwiczenia siłowe, mające na
celu poprawienie naszej równowagi i wzmocnienie mięśni, o których często
zapominamy czyli mięśni górnych i dolnych brzucha, kręgosłupa lędźwiowego,
pachwin oraz zginacza bioder. Oprócz ćwiczeń na poszczególne mięśnie były
również ćwiczenia działające na mięśnie od połowy uda do dołu mostka, które
mają ułatwić kinematykę całego ciała w czasie biegania. Dzięki tym ćwiczeniom
możemy zbudować stabilną podstawę do tego, aby wspierać ruchy nóg i utrzymywać
prawidłową pozycję górnej części ciała. Po wykonaniu dwóch serii ćwiczeń przebiegliśmy
jeszcze parę okrążeń po murawie, skupiając się na technice biegu. Na
zakończenie zostały przedstawione ćwiczenia rozciągające, które są niezbędne po
każdym treningu.
Dziękuje bardzo za obecność i zapraszam za tydzień 17
czerwca na kolejny trening, który będzie wyglądać bardzo podobnie.
Do zobaczenia!
Monk Sandals
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz